To, jak postępujemy z dzieckiem od najmłodszych lat jego życia, warunkuje, jak będzie postrzegało świat i zachowywało się w społeczeństwie.

Musimy więc zadbać o to, żeby wiedziało ono, jak zapracować na to, czego chce i przede wszystkim, że nie dostanie niczego za darmo. A co za tym idzie, nie możemy ulegać zachciankom dziecka i dawać mu wszystkiego, o co tylko poprosi.

Czym są dziecięce zachcianki?

Większość dzieci to wzrokowcy, wszystko to, co rzucił mi się w oczy, może je potencjalnie zainteresować. Często wystarczy, że coś jest kolorowe albo błyszczące i od razu przykuwa jego uwagę. A to, co dziecku się spodoba, jest od razu przez nie pożądane. Dzieci doskonale zdają sobie sprawę z tego, jakie strategie powinny obrać, żeby rodzic zrealizował ich najskrytsze marzenia. Stanom na środku sklepu i zaczną wrzeszczeć na całe gardło albo zaprą się nogami i stwierdzą, że nie wyjdą, dopóki rodzic nie kupi im wymarzonej zabawki.

A rodzic często dla świętego spokoju ulega, kupuje zabawkę i dziecko uczy się, że odrobiną krzyku może uzyskać wszystko, czego zapragnie.

Jak przeciwstawiać się dziecko?

Dziecko nie może czuć, że dostanie wszystko, czego chce, bo taką postawę będzie również wykazywać w dorosłym życiu. Nawet jeśli wydaje Ci się, że twoje dziecko zasługuje na wszystko, co najlepsze to nie możesz utwierdzać w nim takiego przekonania, a przynajmniej nie, że dostanie to wszystko zupełnie za darmo.

Nie możesz pozwolić, żeby niecierpliwość przejęła kontrolę czy żeby zjadł Cię wstyd, a przede wszystkim nie ulegać tylko po to, żeby mieć spokój od dziecka. Ćwiczenie dyscypliny albo przynajmniej wyraźne wytłumaczenie, dlaczego nie możemy spełnić wszystkich zachcianek dziecka, może się okazać najlepszym rozwiązaniem w takiej sytuacji.

Roszczeniowe dziecko będzie miało w przyszłości problemy

Osoby z natury roszczeniowe nauczone tego, że dostaną wszystko, o co poproszą, mają wielkie problemy w dorosłym życiu. Nie są w stanie zawrzeć żadnej relacji, która oparta jest na równości i szacunku do drugiej osoby. Mogą za to traktować swoich partnerów jako środek do celu, na przykład do zaspokojenia swoich potrzeb, jednocześnie zupełnie ignorując, że ta druga strona może stawiać warunki czy mieć oczekiwania.

To samo może dotyczyć ich przyszłych dzieci, kiedy będą tylko wymagać i oczekiwać, zupełnie pomijając to, że dziecko również jest istotą myślącą i czującą, i że powinno otrzymać od swojego rodzica przede wszystkim akceptację i miłość.